środa, 10 lutego 2010

Dzisiaj dzień zdecydowanie mniej udany (przynajmniej jesli chodzi o zdjęcia) Rozłożyła mnie choroba(jak co roku przed urodzinami) więc trzeba było się czym zająć, np. pieczeniem bezów (kakaowych...tak, to temat bardzo związany z modą)
Przez 1,5h zastanawiałam się czy wyjdą...i? Wyszły xD
(ma się ten talent, chyba że było to tylko szczęcie początkującego)







A po upieczeniu bezów podziwiałam nowe kalosze. Kiedy przyjdzie wiosna?! Będzie ciepło (nie obrażę się, jesli wystąpi lekki deszczyk ;)) i ludzie nie będą się już chować w puchowych kurtkach (mój aparat już na to czeka)


bardzo udany dzień

Ilona





Wczorajszy dzień był bardzo udany :)Spotykałam samych miłych ludzi.


Ilona była pierwszą osobą, która rzuciła mi się w oczy. Nie mogłam przegapić tego pięknego płaszcza. No i mam słabosć do kwiatków ^^


Małgorzata i Agata



A te dwie panie wprot tryskały dobrym humorem i optymizmem. Nie miały na co narzekać, w końcu na pewno było im ciepło w tych futrzanych czapach :)




Lena






A na koniec dnia...kolejna radosna osoba! Lena w stonowanych kolorach, ale za to z pięknym kolorowym akcentem w postaci tuniki :]( i torbą z przesłaniem !)

niedziela, 7 lutego 2010

Klaudia






Chyba zacznę czatować na przystankach autobusowych. Może wtedy blog trochę ruszy ;)



Złaziłam pół miasta, żeby zrobić jakie zdjęcia, wysiadłam nawet dwa przystanki dalej niż zwykle w pogoni za cudowną torbą ("Zdjęcie? Ale teraz? Nie,nie, teraz nie mogę")i w końcu zrobiłam.Dwa ? Na ulicach szaro, więc wszyscy ubierają się jak ? Szaro. W sumie, krytykowanie szaroburych ubrań przeze mnie byłoby hipokryzją, ponieważ sama przywdziewam na okres zimowy strój-kamuflaż. Ale pora to zmienić. Dlatego dzisiaj na zdjęciu mały apel do nas wszystkich :]